piątek, 31 lipca 2020



Kosmetyki na lato – co warto mieć w swojej kosmetyczce?

Niezależnie od wieku, chcesz czuć się dobrze we własnej skórze. Chcesz zadbać o dobrą kondycję włosów, cery oraz paznokci, a nie ukrywajmy – to właśnie latem chętniej odsłaniamy ramiona, opalamy blade ciało i chcemy wyglądać po prostu rześko.


I właśnie teraz warto zdać sobie pytanie, czy posiadasz kosmetyki na lato, które nie zatykają porów, nie są zbyt ciężkie dla cery, czy też najzwyczajniej w świecie pokazują światu Twoją kobiecą lekkość?
Jeżeli usłyszałaś w głowie wyraźne NIE, to oznacza, że musisz zmienić ten stan rzeczy. Pamiętaj, że ukochane przez wielu słońce potrafi być zdradliwe. To właśnie latem jesteś narażona na jego szkodliwe działania. Zresztą, chyba nie muszę Ci mówić co stanie się, gdy zaśniesz na plaży, zapominając o wszystkim wkoło...

Jakie kosmetyki na lato zadbają o Twoją twarz?


1. Najważniejszą częścią ciała według mnie jest twarz. To właśnie ona najczęściej wystawiana jest na słońce, dlatego moim numer jeden w kosmetyczce jest krem do twarzy. Musi nawilżać, musi chronić, a dodatkowym plusem będzie szybkie wchłanianie i fakt, aby nie „gryzł” się z makijażem. W mojej kosmetyczce znajdziecie produkt, który spełnia wszystkie te wymagania i jest moim must have, jeżeli chodzi o kosmetyki na lato.
Ziaja krem ochronny UVA i UVB, to krem, który naprawdę sprawdza się o tej porze roku. Nie nadszarpnie Twoich oszczędności, a zadba o Twoją twarz z należytą troską.



2. Latem unikam ciężkich podkładów. Oczywiście lubię zakryć niedoskonałości, ale uważam, że zwykłe podkłady potrafią zrobić więcej szkody niż pożytku. Lubią się ważyć w upalne dni, co po pierwsze źle wygląda, a po drugie nie sprzyja dobrej kondycji naszej cery. Dlatego też wybieram podkłady z lekką formułą, które nie ciążą na mojej skórze. W tym roku postawiłam na kremy BB, czyli takie, które zawierają w sobie chociażby przeciwutleniacze.
Mój krem marki Bell bardzo ładnie matuje i zakrywa wszystko, czego inni nie powinni widzieć. Jak już wspominałam, ważne jest, aby podkład latem był lekki, a Multi Mousse nie zapycha porów. Jeżeli szukasz letniego podkładu, to zdecydowanie możesz skusić się na ten produkt i sądzę, że odczujesz różnicę, jeżeli wcześniej sięgałaś wyłącznie po zwykłe podkłady.

Kosmetyki na lato, które zapewnią Ci uczucie świeżości!

3. Często przemieszczam się komunikacją miejską i o ile zimą każdy z nas siedzi w puchowej kurtce i marzy tylko o gorącej herbacie, tak latem autobusy potrafią przyprawić o zawrót głowy. I nie mam na myśli braku klimatyzacji! Bardziej nieznośny potrafi być tutaj upał i niestety przykry zapach unoszący się w zatłoczonym wnętrzu. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nasz „smrodek” często uwarunkowany jest genetycznie, ale jestem pewna, że wiesz o czym mówię. Są osoby, które nadal uparcie bronią się przed dezodorantami i perfumami, chociaż na rynku pojawia się ich tak dużo, że każdy znalazłby coś dla siebie.
No i tutaj z pomocą przychodzą mi mgiełki! Tak, to jest coś, co latem zawsze muszę mieć w torebce. Uwielbiam ten moment, kiedy spryskam się lekkim, kwiatowym zapachem i od razu czuję się odświeżona. Nie wyobrażam sobie letniego dnia bez zapachowej mgiełki. Jest to kolejny kosmetyk na lato, którego posiadanie polecam w szczególności. No i najważniejsze – mgiełki posiadają o wiele lżejszą formułę niż zwykłe perfumy i nadają się do całego ciała.
Aktualnie postawiłam na Heaven Scent z Action. To moje tegoroczne odkrycie i znowu muszę wspomnieć, że wybierając ich zapachy, nie wydasz kroci. Cena na każdą kieszeń, kilka wariantów do wyboru, no ale najważniejsze jest to uczucie świeżości i „zwilżenia” w gorące dni.

4. Czy wśród Was są też dziewczyny, które nie przepadają za leżeniem plackiem na słońcu? Jestem pewna, że znalazłabym swoją bratnią duszę, bo ja również unikam godzinnego smażenia na leżaku. Czasem oczywiście przyjemnie jest wziąć dobrą książkę, położyć się na kocyku i zrelaksować po ciężkim dniu, ale unikam typowego opalania i leżenia przez pół dnia na ostrym słońcu. No i zawsze w takich momentach zastanawiałam się, co z moją opalenizną. Ręce do połowy opalone, uda bledsze od łydek, twarz brązowa, ale ramiona blade jak (nie powiem co) i tak dalej… Jeżeli też masz taki problem, to przychodzę z pomocą!
Znalazłam spray Caribbean Bronze również w Action. Jestem strasznie zadowolona z zakupu, bo nie dość, że spray zapewnia ochronę przed promieniowaniem UVA i UVB oraz jest wodoodporny, to dodatkowo w końcu zyskuję równą opaleniznę i nie muszę męczyć się na słońcu. Jeżeli chodzi o podobne kosmetyki na lato, to z całą pewnością znajdziesz w sklepach mnóstwo bronzerów, ale dla mnie Caribbean na ten moment jest top ze względu na możliwość spryskania całego ciała bez konieczności wsmarowywania lepkiego balsamu.

Smaczne kosmetyki na lato, czyli coś dla suchych ust


5. Spierzchnięte i suche usta doskwierają mi niezależnie od pory roku i podejrzewam, że nie jest to tylko i wyłącznie mój problem. Dobrze wiesz, że pogoda ma bardzo duży wpływ na kondycję skóry warg i naprawdę warto zadbać o nie tak samo, jak o swoje włosy czy dłonie.
Moją ostatnią propozycją kosmetyku na lato jest peeling oraz balsam. Te dwie rzeczy sprawiły, że zapomniałam już o nieprzyjemnym uczuciu, jaki towarzyszył moim pękniętym i wysuszonym  ustom.

Peeling do ust od Mokosh okazał się niezwykle wydajnym produktem. Drobinki ksylitolu złuszczają naskórek. Podczas wcierania powodują, że usta są bardzo gładkie. W jego skład wchodzi również masło Shea oraz miód, czyli dodatkowo nasze wargi zyskują natłuszczenia oraz ochronę przed czynnikami zewnętrznymi. No i ostatni plus, to oczywiście SMAK! Posmak malin jest zdecydowanie wyczuwalny i przyjemnie słodki. Myślę, że na pewno się  nie zawiedziesz z tego wyboru, a co najważniejsze odczujesz różnicę niemal od razu.
Jeżeli wiesz już, że warto zaopatrzyć się w peeling, to przejdę do kolejnego i ostatniego, ale jakże smacznego produktu. Podejrzewam, że jak każda kobieta posiadasz błyszczyk lub pomadkę, ale czy  nie fajnie, kiedy po użyciu poczujesz słodki smak wakacji? No właśnie, też uważam, że to świetna sprawa!
Jakiś czas temu zaopatrzyłam się w balsam od Cafe Mimi, ale nie byle jaki, bo o smaku mango. Noszę go zawsze przy sobie i używam wiele razy dziennie, bo nie znoszę suchych ust. Balsam nie zawiera żadnych silikonów ani parabenów, a jeden z głównych składników, czyli masło Shea powoduje, że moje usta robią się niezwykle miękkie i nawilżone. Bardzo lubię takie produkty, które nie dość, że pięknie pachną, to na dodatek dobrze smakują!

poniedziałek, 12 lutego 2018

YVES ROCHER - Relaksujący krem do rąk i Hydra Vegetal: Krem- żel do twarzy

Marka Yves Rocher ma wielu zwolenników jak i przeciwników. Założona w 1959 roku we Francji firma ma wiele swoich punktów w Polsce, posiadają także swoje sklepy internetowe, co ułatwia zakupy osobom, które w swoim mieście nie mają stacjonarnego punktu (bądź nie mają ochotę chodzić po sklepach ;)
Dlaczego jedni ją kochają a inni nienawidzą? Wielkim plusem jest założenie konta, zbieramy punkty na kartę i pocztą otrzymujemy zniżki bądź nawet i gratisy za przyjście lub kupienie jednego z produktów. Cwane, ale i ciekawe rozwiązanie. 

Od paru lat kupuję krem z serii Hydra Vegetal, raz kupuję przedstawiony tutaj krem-żel a czasem kupuję krem. Bardzo dobrze nawilża i wystarczy cienka warstwa. Dość szybko się wchłania

Z kolei małą tubkę kremu kupiłam po raz pierwszy skuszona "darmowym produktem", który otrzymam po zakupie czegokolwiek. Potrzebowałam nowego kremu do rąk i nie zawiodłam się. Nieduża ilość wystarczy, by nasze dłonie zostały nawilżone. Mała tubka pozwala zabrać ją ze sobą wszędzie, nie zajmie nam wiele miejsca. 
  Minusem jest cena, kosztuje 10 zł, nie jest to wygórowana cena, lecz za ok. 6-8 zł mamy w tej cenie krem do rąk Garnier Intenstywna pielegnacja bardzo suchej skóry, który ma aż 100ml. Ten z Yves Rocher ma tylko 30 ml.

Krem do twarzy ma dość specyficzną konsystencję, w końcu ma być kremem- ŻELEM i taki właśnie jest. Jeśli macie na twarzy suche skórki, to on pomoże wam zniwelować ten problem. Pomógł mi także wygładzić lekkie zmarszczki na czole, ale razem w zestawie z pianką ze sklepu Siberica( o produktach tej marki już niedługo na blogu)
Co do ceny produktu: zazwyczaj udaje mi się go kupic za 22-24 zł, czasem są promocje i kosztuje nawet 19.90. W cenie regularnej kosztuje aż 40 parę złotych, lecz mając nasze przysyłane zniżki możemy go kupić za ok. 25-30zł.
Opakowanie jest bardzo ładne, szklane, schludne. Uważam, że wystarczy na długo, zależy ile kto nakłada kremu. Ja nakładam cienką warstwę, ponieważ jeśli nałożę za dużo jakiegokolwiek kremu, to wychodzą mi wypryski. Ten tego nie robi, chociaż kiedyś nałożyłam go naprawdę sporo i wtedy zapchał mi pory. Każdy krem zrobiłby to samo ;)


Marka Yves Rocher jest ogółem dość droga, chociaż często mają ciekawe promocje ( na urodziny zawsze dostaje się jakiś prezent ;) . czasem można dorwać płyn pod prysznic za drobny zakup, a czasem nawet jakąś kosmetyczkę ( mam, dałam mamie, jest bardzo ładna :) a czasami jakieś tanie bransoletki, które nawiasem mówiąc, są też często niczego sobie. Ot tania, ale ładna na lato bransoletka pasująca do wszystkiego ;)

Uważam, że warto przetestować tę markę, każdy znajdzie coś dla siebie: balsam, olejki czy perfum( są dość drogie, ale pięknie pachną!)
Od razu zaznaczam, że nie jest to post sponsorowany. Jeśli taki się pojawi, dowiecie się o tym pierwsi :)

wtorek, 19 września 2017

POMADKA W PŁYNIE HD MATTE OD INGLOT






A teraz o produkcie, który testuję od paru miesięcy- kupiłam ją na ślub brata.
Szukałam szminki, która pozostanie w jakimś stopniu po jedzeniu czy piciu a także, która jest w przystępnej cenie. Czy HD Matte spełniło moje oczekiwania?


Wybrałam kolor nr 16 (wahałam się między takim bardziej malinowym odcieniem), jest to róż, posiada takie minimalne świecące drobinki, ale jest ich mało, w końcu jest to mat. Ma trochę taki fioletowawy odcień na ręce,  ale zdecydowane jest różem.



> Posiada owocowy zapach ( na początku myślałam, że pachnie jak mamba)
> Przezroczyste opakowanie, widać zawartość i kolor szminki
> Na stoisku Inglota możemy przetestować odcień na ustach(!), co było dla mnie super pozytywną sprawą, dostajemy jednorazowy aplikator i sprawdzamy, jak odcień pasuje do naszych ust.
> Zakrzywiony pędzelek



PLUSY:
+ Nie trzeba jej wiele nakładać, jest dobrze napigmentowana
+ ładne opakowanie
+ łatwa aplikacja
+ ładne kolory (20 na stronie)
+aplikator jest świetny, pomaga dobrze nałożyć szminkę
++ Wielki plus za to, że wytrzymuje jedzenie( nawet czasem to tłuste!) i zdecydowanie wytrzymuje napoje
+ jest lekka, na początku lekko się klei, potem już mniej




NEUTRAL: 
/Cena, przyznajmy, jeśli chcemy dobry produkt, CZASAMI trzeba zapłacić więcej, ale czy 45 zł to dużo czy mało?
/drobinki: są i plusem i minusem, bo jeśli ktoś oczekuje matu, to nie chce żadnego błyszczenia, ale przez to nie jest taka... tępa?
/ wzmocnił się jej zapach. Mam baaardzo czuły nochal ;) Napisałam maila do Inglota, myślałam, że szminka się zepsuła. Otrzymałam pomoc, mogłam ją zareklamować, ale Pani na stoisku wytłumaczyła, że szminka nie jest zepsuta ( uff;) ), więc podziękowałam za pomoc i zabrałam ją "zu hause" ;)

MINUSY:
- Często zasycha na skorupę ( mam dość problematyczne usta, nawilżam je ,peelinguje a i tak nie zawsze tak dobrze się trzyma)
- Czasem dziwnie się ściera

Nie wiem jaką dać jej ocenę. Pomimo minusów, często do niej wracam.
Podobno ciemniejsze odcienie są gorsze ( oglądałam filmik, że gorzej wytrzymują bądź gorzej się je nakłada)

Także co mogę zrobić... Wystawiam jej ocenę...

7,5/10!
Kiedyś może kupię jeszcze jedną. Bo są naprawdę warte uwagi. Wytrzymują naprawdę długo i dużo.

AKTUALIZACJA: swatch z ręki schodzi baaardzo ciężko, z ust trochę łatwiej, ale nadal trochę trzeba się namęczyć ;)

poniedziałek, 18 września 2017

NOWOŚĆ OD GOLDEN ROSE - SMART LIPS





    Po dość długiej nieobecności, chciałam wam przestawić ostatnią nowość od GR, firmy niedrogiej a często zaskakującej swoją jakością ;)

SMART LIPS Moisturising Lipstick to szminka nawilżająca. Na stronie goldenrose.pl są dostępne 24 różne kolory, dużo nudziaków, pomarańcze i nawet fiolet. Ja wybrałam nr 7( na stronie nie wiem dlaczego ten kolor widnieje pod ósemką).
 Jest to taki kakaowo-karmelowy kolor, który jest idealny do noszenia na codzień. Jest to cieplutki odcień.

>Posiada w składzie masło shea oraz witaminę E, by nasze ustka były "pokolorowane", ale nawilżone.
> Jeśli jest nawilżająca, wiadomo, że nie będzie matem, jest lekko błyszcząca, ale jest to ładny efekt.
> Nie jest potrzebna temperówka (!), przekręcając dolną część wydobywamy więcej kosmetyku, co jest dobrym rozwiązaniem
> Plastikowe opakowanie z zatyczką w odcieniu szminki




PLUSY:

+ Dla osób mających problem z wysuszającymi ustami myślę, że to dobre rozwiązanie. Są to świetne kolory na codzień
+ Duża gama kolorów, aż 24 kolory, od nudziaków po mocniejsze czerwienie i fiolety, a nawet baaardzo ciemny brąz
+ Co ciekawe, nawet, gdy się trochę ściera, kolor jakby wsiąka w usta, przez co odcień zostaje na dłużej

+ lekkie opakowanie, szminka nie otwiera się, zatyczka mocno...Zatyka ;)



PAMIĘTAJMY, że to szminka nawilżająca, więc nie będzie się trzymać tyle, co maty, jednak i tak trzyma się naprawdę nieźle

MINUSY:
- Brudzi się dookoła w środku, nie jest to bardzo wielka wada
- Czasami o dziwo lekko może się wysuszyć, ale nie zawsze się tak dzieje.

Cena jest plusowo-minusowa (prawie 15 zł za 3,5 g). Taka wspaniała kredka z GR (aktualnie na promocji za 9,90) starczy na bardzo długo, jest bardziej matowa a jest tańsza ;) Opakowanie jest matowe a tu jest błyszczące ( tak jak i produkt).

Ogółem wystawiam ocenę 8,5/10!




poniedziałek, 27 marca 2017

FARMONA TUTTI FRUTTI KREMY DO DŁONI I PAZNOKCI

Dziś opowiem Wam o kremach, które testuje już dłuższy czas. Chodzi o kremy, które myślę, że są dobrze znane, a jeśli nie kremy, to inne produkty tej firmy. 

Tutti frutti jest znane z przepięknych zapachów swoich produktów, nie raz kremując dłonie widzę uśmiechnięte miny koleżanek, które są zachwycone zapachem ( NIE PRZESADZAM! :)

Wersję brzoskwinia i mango mam od świąt( najlepszy prezent;), a kiwi i karambolę jeszcze dłużej. Oba mają świetne zapachy i "robią swoja robotę", nawilżają, starczą na długo.

                                       
Jedna wersja jest do szorstkich dłoni, druga do suchych. W sklepach możemy znaleźć jeszcze wersję wiśnia i porzeczka, wszystkie maja 100 ml. Na stronie producenta znalazłam także wersje po 30 ml, co jest dobrym rozwiązaniem, jeśli mamy małą torebkę, a krem przyda się zawsze i wszędzie.
Wersja 30 ml jest o zapachu żurawiny i gruszki ( muszę kiedyś go zakupić).




PLUSY:

# lekka formuła, nie jest ani za gęsty ani za wodnisty

# przepiękne zapachy


# niska cena, ok. 6/7 zł

# dostępność, także wielki plus, że możemy dostać go online, na stronie producenta a także i stacjonarnie ( ja np. kupiłam w Netto, chociaż nie jest on w stałym asortymencie)


# ładne, kolorowe opakowanie

NEUTRAL:

# dla niektórych może dawać za małe nawilżenie


Także co jeszcze można powiedzieć? Jest warty swojej ceny, także ja jak najbardziej go polecam. A wy? Jak oceniacie te kremy?

(POST NIE JEST OPŁACANY, JEŚLI TAK BĘDZIE, PIERWSZE SIĘ O TYM DOWIECIE!)




czwartek, 9 marca 2017

JUICY COLOR LIPSTICK WIBO - POMADKA I BALSAM 2 W 1





Dziś przedstawię Wam coś nietypowego: szminkę i balsam w jednym. Co w tym niezwykłego?
JUICY COLOR LIPSTICK



Firma Wibo często potrafi zaskoczyć dobrymi produktami w niskiej cenie, jak jest tym razem?
 Wybrałam nr 7, nudziakowy brąz. Kupiłam po obejrzeniu filmiku pewnej youtube'rki, PannaJoanna.
Do wyboru jest 6 kolorów ( to jakim cudem mam siódemkę ? :D), dwa odcienie czerwieni, pomarańcz, róż, brudny róż i brąz. Dostępny jest w drogeriach ze stoiskiem Wibo.

Producent zaznacza na stronie, że nasz pomadko-balsam posiada masło shea, dzięki któremu będziemy mieć nawilżone usta.



PLUSY:

# masło shea, dzięki któremu przyjemnie rozprowadzamy szminkę na ustach


# kolory, pomimo, że jest ich mało, to są to najbardziej typowe kolory

# musimy pamiętać, że nie jest to typowa szminka, nie jest matowa

# miłe uczucie na ustach, nie jest ani za sucha, ani za wilgotna

# WIELKI PLUS za zapakowanie szminki, przez to mamy pewność, że nikt z niej nie korzystał. Tak proste, a mało która szminka jest opakowana.

# jak na taką formułę, ma świetną pigmentację

# opakowanie: jest proste i ładne, zatyczka mocno się trzyma, przez co nie powinna nam się odczepić

NEUTRAL:


# dość krótko trzyma, ale nie jest typową szminką, także mnie to nie przeszkadza ;)


# błyszczy, ale nie jak błyszczyk, a jak balsam do ust

# cena : kosztuje koło 11zł, nie jest to dużo, nie jest w końcu zwykłym balsamem

JEDYNY MINUS, że czasem potrafi leciuteńko wysuszyć jeśli pierzchną Wam usta.


Ciekawa jestem, czy próbowałyście tego rozwiązania?
Matowe szminki bardzo wysuszają, zawsze lubiłam balsamy, które trochę pobarwią moje usta, także ja jestem na TAK, tyle, że zaczęło mnie zastanawiać lekkie wysuszenie, którego nie powinno być. Mam baaardzo wymagające usta, ale potestuje dłużej i zobaczymy!
A wy?

poniedziałek, 20 lutego 2017

BABCIA OCENIA #2 NYX MATTE LIPSTICK- MATOWA POMADKA OD NYX

Dziś do oceny wzięłyśmy szminkę od firmy Nyx, która jest bardzo popularna w Polsce, jednak jeszcze dość mało dostępna w sklepach stacjonarnych. Możecie ją spotkać w drogeriach Douglas a także na ich własnych stoiskach w galeriach handlowych

Będąc w Douglasie przy stoisku Nyx najbardziej spodobała mi się pomoc przy znalezieniu odpowiedniego koloru dla mojej babci. Jest to nie lada wyzwanie, ponieważ "kolor nie może wpadać w róż, ale nie może być za czerwony", więc po 3 godz. poszukiwań w różnych drogeriach, zdecydowałam się na firmę NYX, która myślałam, że będzie strzałem w dziesiątkę.
Zdecydowałam się na odcień koralowy, wchodzący jednak bardziej w czerwień.


Więc oto podsumowanie mojej babci:
PLUSY:

# brak odczucia suchości na ustach

# bardzo dobra pigmentacja

# wg mojej babci jest ładnie błyszcząca (dla babci to plus, na moich ustach jest matowa:)

NEUTRAL:

# średnia wytrzymałość, chociaż trzeba mieć na uwadze, że moja babcia bardzo dużo pije (herbatki, woda...)

MINUSY:



# opakowanie mało eleganckie jak na taką cenę (ok 32 zł)

# wg mojej babci cena za wysoka


Trzeba pamiętać: co nie pasuje jednej osobie, może przypasować drugiej. Uważam, że jest to firma, na którą trzeba spojrzeć, ma naprawdę wiele kolorów, w tej linii, wg strony jest 11 odcieni, na stronie NYX FR tych kolorów jest więcej.

NYX oferuje naprawdę ciekawe kolory, np. granat, odcień zieleni czy nawet żółty, wiele odcieni brązów ( które uwielbiam!), a także wiele odcieni czerwieni,więc sądzę, że opinie o tych szminkach jeszcze zagoszczą na moim blogu :)


(NIKT NIE OPŁACAŁ TEGO POSTU, JEŚLI TAK BĘDZIE, DOWIECIE SIĘ JAKO PIERWSI :)

sobota, 11 lutego 2017

POMADKA MATT MATT MATT OD ESSENCE 02 - WARTE POLECENIA

Dziś przedstawię Wam szminkę, która robi furorę wśród moich koleżanek:

Pomadka ESSENCE MATT MATT MATT 02 w kolorze przybrudzonego, zgaszonego różu. Sklepy tej firmy możecie znaleźć w drogeriach HEBE.


Używam jej już dość długo, ok pół roku, może i dłużej. Występuje w 8 różnych kolorach:

nudziakowe róże, mocny róż i czerwień, fiolet, którego nie mogę dopaść od pół roku i ostatni kolor: bardzo ciemna wiśnia wpadająca w brąz.

Ciekawe jest też to, że każda szminka ma zatyczkę w kolorze szminki.



Na stronie producenta ma bardzo dobre oceny, także na takich stronach jak wizaż.pl.



PLUSY:


# bardzo dobra pigmentacja

# niska cena, ok. 10 zł

# bardzo ładne, wciąż aktualne kolory

# przyjemny zapach

# wydajna

# 02 wspaniały kolor, idealny na co dzień jak i na wyjścia

# nie wysusza przez swoją konsystencję 


# ładne opakowanie, każda szminka ma inny kolor zatyczki


NEUTRAL:

# nie jest stuprocentowym matem, nie jest to wielki minus, dlatego daję za to neutral


MINUSY:

# mało wytrzymała, po wypiciu napoju trzeba ją poprawić

Jak najbardziej polecam tę szminkę. Mam ich trochę, a ta jest najczęściej pożyczana  ;) Nie jest droga, a jest jedną z najlepszych jakie miałam.
(PS. To nie reklama, nikt nie opłacił tego postu, jeśli by tak było, pierwsze się o tym dowiecie;)



piątek, 3 lutego 2017

BABCIA OCENIA- COLOR SENSATIONAL MAYBELLINE + PRODUKT WARTY POLECENIA ODE MNIE

Przyszedł czas na OPINIĘ MOJEJ BABCI! Też jest fanką szminek, także uważam, że jest odpowiednią osobą w odpowiednim miejscu ;)

Dziś " na warsztat " wzięłyśmy jej najnowszą szminkę COLOR SENSATIONAL od MAYBELLINE.





Wybrany przeze mnie kolor (próbuję znaleźć babci coś, co będzie jej odpowiadać ;) to 250 MYSTIC MAUVE. Jest gustownym, codziennym brudnym różem, nie jest matem.

A teraz PLUSY wg babci:

# Niektórym przeszkadzają zapachy niektórych szminek, ta jest OK

# Bardzo dobra pigmentacja

# Nie wysusza, błyszcząca

# Babcia bardzo często jej używa, kilka razy dziennie, ma ją od miesiąca i została jej połowa opakowania, więc uważam, że jest wydajna

NEUTRAL:


# Nie do końca trafiony kolor, ale to akurat moja wina ;)

MINUSY:

# W tej cenie można znaleźć lepszą

# Słaba trwałość, po wypiciu napoju trzeba znów ją poprawiać

Babcia szuka jakieś szminki, które wytrzymają napoje, ktoś może coś polecić ? :)

Ogółem nie trafiłam z kolorem, muszę znaleźć coś bardziej w czerwień, chociaż mnie się babcia w niej podoba, ona jednak woli trochę mocniejsze kolory.


A teraz mój hit, szczególnie warty polecenia : ZIAJA, oczyszczanie , liście manuka.

Służy do oczyszczania twarzy, nazwano ją "pastą" i to bardzo trafna nazwa. Według wizaż.pl jest kosmetykiem wszech czasów i dołączam się do tej opinii. Stosuję go już od paru miesięcy.

# Oczyszcza twarz

# Bardzo podoba mi się jej formuła

# Wydajna, nie trzeba jej za dużo nakładać

# Bardzo tania, ok 7/8 zł, a można dostać i taniej

Nakładam ją na oczyszczoną twarz, na wilgotne dłonie i wmasowuje na twarz, potem zmywam dużą ilością wody i nakładam krem.




środa, 1 lutego 2017

ZIAJA KOKOSOWA- BALSAM DO UST I REGENERUJĄCE MLECZKO DO CIAŁA ARGANOWE

Ten balsam używam na tyle długo, że mogę teraz przedstawić Wam jego plusy i minusy. Jednocześnie też dodałam do oceny balsam ten samej firmy:
Firmy Ziaja nie trzeba specjalnie przedstawiać, ale powiem o niej kilka słów. Powstała w 1989 i jest w 100% firmą polską. Posiada wielką gamę produktów do całego ciała o różnych zapachach.
Balsam do ust występuje w czterech wariacjach:

- kokosowa

-pomarańczowa

-masło kakaowe

-oliwkowa

Ja testowałam kokosowy balsam i oto co mogę Wam powiedzieć na jego temat:

Plusy:

# Nawilża usta

# Jest tani (ok. 6 zł)

# Niektórym może przeszkadzać taki aplikator, mnie nie przeszkadzał ;)

#Prosty, ładny design

# Według mnie wydajny

Minusy:

# Ma konsystencję kremu, czytałam, że wielu osobom to nie odpowiadało

# Pozostawia taką jakby białą warstwę( w końcu jest jak krem), ja nakładam go najczęściej w domu, można nałożyć go mniej, wtedy nie będzie tak widocznej tej warstwy

#  Jest dość ciężki, tłusty

# Pomimo nawilżenia, nie jest ono specjalnie długie

Uważam, że nie ma tragedii, najchętniej wypróbowałabym wersję oliwkową i kakaową, po jednym produkcie z serii nie można skreślać całej ;)




Co do mleczka do ciała:


# Pompka, którą w razie co możemy także zdjąć

# Ładny design


# Nawilża ( nie mocno )


# Ma przepiękny zapach

# Nie jest drogie: ok. 10-11 zł

# Lekkie


# Przyjemnie się rozprowadza


Neutral:


# Nie lubię gęstych produktów, ani za bardzo wodnistych, ten jest trochę wodnisty

Minusy:

# Dla niektórych to nawilżenie może być za małe. Stosowałam go też czasem, gdy po umyciu rąk miałam wysuszone ręce, sprawdzał się bardzo dobrze, jednak na dość krótko


# Opakowanie- gdy już się zgniecie, to ciężko jest je przywrócić do poprzedniego stanu



Uważam, że za taką niską cenę, to nie jest to bubel, chociaż z tego co czytałam, wcześniejsza wersja, bądź bardzo podobna była LEPSZA. Najpiękniejszy jest jego zapach, nadaje się do ciała.


Bardzo cenię firmę ZIAJA, ponieważ ma dobre produkty, najlepszym przykładem tutaj będzie na pewno KOZIE MLEKO krem.


(PS. To nie reklama, nikt nie opłacił tego postu, jeśli by tak było, pierwsze się o tym dowiecie;)